Niecałe 10 lat później współtworzył pan legendarny magazyn ''Relaks''. Czy on też wziął się z potrzeby stworzenia czegoś, czego wcześniej w Polsce nie było?
Tak, dokładnie tak było. To był prawdziwy fenomen. To był pierwszy magazyn komiksowy w tej części Europy.
Czy trudno było znaleźć do niego autorów?
Było bardzo trudno. Szukaliśmy autorów w Czechach, na Węgrzech, ale w naszej części Europy, w tzw. demoludach, nie było komiksu. Ludzie, którzy próbowali go rysować i rysowali, nie byli wydawani w swoich krajach. Gdy okazało się, że u nas w Polsce coś się dzieje w komiksie, zaczęli walić do nas drzwiami, oknami. To był dla nich zaszczyt opublikować coś w "Relaksie".