Dlaczego zaczął pan wtedy w szkole rysować komiksy?
Dlatego, że ich wtedy w Polsce nie było. Komiks nie istniał w tej części Europy, ja też go nie znałem. Trafiłem przypadkiem na kartkę z pisma "Vaillant" z 1949 roku. Od tej pory byłem wręcz "chory na komiks". Uświadomiłem sobie, że rysując, mogę opowiadać całą historię tak, jakbym pisał książkę, kręcił film, czy wystawiał sztukę w teatrze, i że mogę to robić sam, nie potrzebuję do tego bogatego producenta, wystarczy kartka i ołówek.