Zamiana ról
W niedzielę 5 grudnia 1999 roku w Zakopanem zastrzelono Pershinga. Masa wiedział, że jest następny w kolejce. Przestał odbierać telefony od Wróbla. Policjant postanowił oficjalnie zatrzymać Masę, głównie po to, by uratować mu życie. Na policji pojawił się tymczasem Dariusz R., pseudonim "Rudy", który złożył doniesienie, iż Sokołowski go haraczuje. Wróbel doszedł do wniosku, iż jest to dobra okazja do tego, by przechować Masę i przygotować go do roli świadka incognito. Nawet nie domyślał się, że w niedalekiej przyszłości ktoś może zechcieć zrobić z szefa grupy przestępczej świadka koronnego.
Pod dom Masy przyjechały grupy dochodzeniowa i uderzeniowa. Policjanci weszli do mieszkania, w którym jednak nie zastali przestępcy. Masa w tym momencie przebywał na południu Polski u swojego znajomego, dealera samochodowego. W okresie międzyświątecznym trafił do aresztu śledczego w Wadowicach. Już wtedy był "urabiany" na świadka koronnego. Jednocześnie Wróbel był stopniowo odsuwany od swoich obowiązków, aż w końcu zasugerowano mu, by po piętnastu latach służby odszedł na emeryturę.