Zarzuty dla policjanta
Policjant podjął pracę menadżera ochrony fizycznej w międzynarodowej firmie ochroniarskiej. Nie cieszył się nią długo. Wkrótce został aresztowany w wyniku prokuratorskich oskarżeń o przekroczenie uprawnień i żądanie korzyści majątkowej w wysokości dziesięciu tysięcy dolarów od Jarosława Sokołowskiego. Nie przedstawiono mu żadnych dowodów i umieszczono w areszcie łącznie na sześć miesięcy. Na początku policjant siedział w celi dla niebezpiecznych, ale po jednej dobie przeniesiono go na oddział ochronny, gdzie trzymano innych policjantów i wojskowych, a także przestępców, którzy współpracowali z organami ścigania. Wróbel stał się głównym bohaterem medialnych doniesień, był opisywany jako upadły policjant, prawdopodobnie członek "Pruszkowa". Jedyną zaletą tych insynuacji był szacunek, którym darzyli go współwięźniowie.