Spotkanie
Masa nie chciał donosić na swoich, co nie oznacza, że nie rozmawiał z policjantem prowadzącym o ludziach "Pruszkowa." Już po kilku spotkaniach zaczął mówić o swojej grupie. "Podpytywałem go, kto z kim, kto jak. Początkowo opowiadał wyłącznie o swoich oponentach wewnątrz tej struktury, o tych, z którymi był skonfliktowany. Plotkował, kto się z kim kłóci, kto ma do niego żal, o co ma żal."
Przekazał Wróblowi również informację o planowanej próbie odbicia z aresztu dwóch ludzi z grupy Rympałka. Gangsterzy chcieli zdetonować bombę pod sądem, do którego mieli być wiezieni przestępcy i w wyniku zamieszania zaatakować konwój.