Spotkanie z Ferrante
Ferrante w jednym z wywiadów tak wspominał to spotkanie: "W odcinku, który nakręciliśmy w Polsce, rozmawiałem z gangsterem, który był policyjną wtyczką w mafii pruszkowskiej. Twierdził, że wydał policji 1750 ludzi. To niemożliwe, skąd mógłby znać tylu ludzi? Powiedział mi również, że przekazał policji informacje o 11 morderstwach. Zadałem mu pytanie: Musiałeś sam kogoś zabić, skoro wiedziałeś o 11 morderstwach. Jeślibyś tego nie zrobił, nie wiedziałbyś tego. Taka jest gangsterska zasada obowiązująca na całym świecie."
"Odpowiedział mi: Nigdy nikogo nie zabiłem, po prostu wiedziałem o tych morderstwach."
Ferrante kontynuuje: "Nie wierzę w to. Nie jest łatwo im mnie oszukać. Wiem, jakie reguły panują na ulicy. Mam tę przewagę, że mówię ich językiem, znam ich zachowania, rozumiem, jak funkcjonują. Po prostu jestem z nimi szczery".