Skrzynie, pakunki, jaja Faberge i obrazy
W efekcie jej weryfikacja nie była prosta. Konwoje ciężarówek widziano pod koniec wojny w wielu miejscach w Polsce, wystarczy wspomnieć podobne wydarzenia ze Srebrnej Góry, Wałbrzycha czy Gór Sowich. Schemat zazwyczaj był analogiczny i sprowadzał się do relacji o tajemniczych pojazdach przejeżdżających przez sudeckie miejscowości w ostatnich dniach wojny, pilnowanych przez niemieckich żołnierzy. Mieszkańcom nakazywano zasłaniać okna, aby uniknąć niepotrzebnych świadków. Potem najczęściej słyszano odległy wybuch i zgodnie z relacjami ciężarówki wracały już puste, bez ładunku.
Historia "Szczeliny" jest jednak w tym względzie wyjątkowa. Po raz pierwszy opis rzekomo ukrytych depozytów jest bardzo precyzyjny. Nie są to już wyłącznie "skrzynie" i "pakunki", ale wspomniane jaja Faberge, obrazy Michaela Willmanna, czy fragmenty konfesjonałów. Pod ziemią miały być trupy niemieckich żołnierzy, w tym zwłoki generała w samochodzie. Kto i skąd mógłby znać takie szczegóły? Ponadto, historia wiążę się z czasami współczesnymi i to przez wątek kryminalny. W czerwcu 1991 roku dokonano okrutnego morderstwa Roma z Nowej Soli.