Niezapowiedziane remonty
Planowane remonty trzyma się w największej tajemnicy. I tak najemcy w jednej z galerii o planowanych pracach - budowie torowiska tramwajowego - dowiedzieli się, kiedy rozkopano cały teren wokół budynku. Ludzie przestali przychodzić, bo, po prostu, nie mogli się dostać do środka galerii. Pretensje najemców dyrekcja zignorowała.
- Mają to gdzieś - mówił Dziewitowi jeden z poszkodowanych. - Mówią, że przecież wszyscy wiedzieli, że takie prace się rozpoczną. Ale my nie wiedzieliśmy. Nie znaliśmy zakresu prac i szczegółów, a umowy były podpisywane pół roku wcześniej.
Gdy najemcy skarżą się, że zostali oszukani, bo klientów nie ma tylu, ilu być powinno, bo nie otworzyły się te sklepy, które widniały na mapkach, administratorzy mają na to zawsze jedną i tę samą odpowiedź: winny jest najemca. Zawsze.
Dyrekcja zrzuca odpowiedzialność za kiepskie obroty na wynajmującego, twierdząc, że "źle handluje, ma zły wystrój, złe światło, może pracownicy nie tacy jak trzeba, a może cały asortyment należałoby zmienić".
Jak twierdzi Dziewit - najemca nie ma żadnych praw, tylko zobowiązania.