Mirosław Szyłak-Szydłowski o książce „Dziesięć kawałków o wojnie. Rosjanin w Czeczenii” Arkadija Babczenki
We wstępie autor przestrzega, że Dziesięciu kawałków o wojnie nie należy traktować jako autobiografii, chociaż wszystko, co w niej napisano, jest prawdą, zaś niektóre fragmenty są w pełni autobiograficzne. Niektóre natomiast to kompilacje wydarzeń, frontowych opowieści, a bohaterowie, mający rzeczywiste pierwowzory, to nierzadko również konglomerat kilku towarzyszy broni Babczenki. Książkę otwiera dziesięć tytułowych, krótkich form, wywołujących istną huśtawkę emocji, część jest wstrząsająca, przerażająca, część zaś nostalgiczna, smutna, wyciszona. Po ich lekturze można być pewnym, że Dziesięć kawałków o wojnie to nie będą jedynie kolejne, frontowe wspomnienia.