Egzekucja przy harmonii
Do wsi Przyszowice w powiecie gliwickim sołdaci wkraczali z przekonaniem, że mieszka tu tylko przygraniczna ludność niemiecka. Nie brali pod uwagę innych możliwości, zabijając ukrywających się w swoich domach ludzi. Dwóch Polaków, którzy podeszli do czołgu z białą flagą na znak poddania się, zastrzelili, zanim tamci zdążyli cokolwiek powiedzieć.
W domu jednej z rodzin, u Swobodów, odbyła się egzekucja - kobietom kazano zostać w jednym pokoju, a mężczyzn wyprowadzono na podwórze. Przeżył tylko jeden z nich, pozostając kaleką po usunięciu pocisku z czaszki. W czasie egzekucji pilnujący rozpaczających kobiet żołnierz grał na harmonii i uspokajał je, mówiąc; "Cicho, cicho, to wojna".