Czy warto się ich bać?
* Malutka Czarownica* nie jest tego pewna, lecz na szczęście ma przy boku wiernego przyjaciela, kruka Abraksasa, który jest równie marudny i przemądrzały jak Pan Wrona ze świetnej serii Wieslander i Nordqvista (a właśnie wyszedł kolejny tom "Mama Mu na drzewie i inne historie"!), i świetnie jej to potrafi wytłumaczyć, choć może niezupełnie po myśli złowieszczych ciotek.
Preussler napisał tę książkę w 1957 roku, poniekąd żeby uspokoić własną córkę, które nie mogła spać ze strachu przed złymi czarownicami. Jego Malutka Czarownica stała się przyjaciółką kolejnych pokoleń maluchów, a o jej popularności za naszą zachodnią granicą świadczy chociażby płomienna debata, jaka wybuchła, kiedy niedawno wydawca dokonał zmian w nowej edycji, w imię politycznej poprawności wyzbywając się dzieci w przebraniach Murzynków.