Jest tu szansa na lepsze jutro?
"Od momentu założenia Detroit nieustannie stawało w płomieniach. Trzykrotnie wybuchały tu zamieszki na tle rasowym i we wszystkich trzech przypadkach miasto zostało spalone aż do fundamentów. Potwierdzał to nawet sztandar miejski z dewizą Speramus Meliora; Resurget Cineribus. 'Miejmy nadzieję na lepsze jutro, które z popiołów powstanie'".
Pierwszy pożar strawił miasto podczas wojny domowej w 1863 roku. Pewna dziesięcioletnia dziewczynka rasy białej oskarżyła Williama Faulknera, śniadego właściciela tawerny, o gwałt. W lokalnej gazecie pojawił się artykuł, w którym nacisk położono na fakt, iż w żyłach Faulknera płynęło nieco murzyńskiej krwi. Faulkner bronił się twierdząc, że pochodzi od indiańsko-hiszpańskich przodków. Faulkner został skazany, a rozwścieczona grupa białych mężczyzn zamordowała przypadkowego czarnego mężczyznę i podpaliła trzydzieści pięć budynków. Na pomoc niespokojnemu Detroit wezwano żołnierzy federalnych.