Narkotyki i "złe towarzystwo"
Al Bano twierdzi, że jego najstarsza córka najprawdopodobniej była uzależniona od narkotyków oraz że fascynowało ją środowisko bezdomnych artystów, o których chciała napisać książkę: "Dla mnie było to nie do zaakceptowania. Nigdy nie miałem nic wspólnego z narkotykami, chociaż obracałem się trochę w świecie artystów".
24-letnia Ylenia oświadczyła któregoś dnia ojcu, że jest już dorosła i odtąd chce żyć na własną rękę. "Romina szybko się na to zgodziła. Ja natomiast wyraziłem swoją zgodę z ciężkim sercem" - wspomina muzyk.
W kolejnych miesiącach próbował się jeszcze zobaczyć z córką, ale ona odmawiała spotkania. Po wspólnym pobycie w USA, Al Bano już nigdy nie zobaczył Ylenii.