Legenda na ekranie
Pierwszy film o roninach powstał już na początku XX wieku i Japończycy historię tę adaptowali potem jeszcze wielokrotnie, z mistrzem Kenjim Mizoguchim na czele. Lecz jego podzielony na dwie części film z 1941 roku miał być propagandową opowiastką zrobioną na zlecenie rządu i do kin wszedł zaledwie tydzień przed atakiem na Pearl Harbor. Komercyjna porażka - i publika, i mundurowi spodziewali się filmu rozrywkowego - nie odwiodła jednak studia i reżysera od nakręcenia kolejnego segmentu samurajskiego, czterogodzinnego spektaklu.
Bodaj najbardziej znane na Zachodzie dzieło opowiadające o lojalnych swemu dajmio roninach nakręcono w 1962 roku. Trwający przeszło trzy godziny film "47 wiernych samurajów" z Toshiro Mifune w jednej z ról do dziś funkcjonuje jako najlepszy spośród tych, jakie zrealizowano na przestrzeni lat na podstawie słynnej opowieści. Zaś sam Mifune wystąpił jeszcze potem w serialu telewizyjnym opowiadającym o omawianych wydarzeniach oraz filmie "47 mieczy zemsty. Upadek zamku Ako" z 1978 roku (autorstwa Kinjiego Fukasaku, twórcy okrzyczanego "Battle Royale"). Z późniejszych wersji warto jeszcze napomknąć o nakręconej w 1994 roku przez jednego z najwybitniejszych reżyserów japońskich, Kona Ichikawę.