Po co ten cały pośpiech?
Wiernikowska słucha uważnie, gdy czeska prawniczka Nora zastanawia się nad swoim życiem: "Po co mi szybki samochód, świat poznawany przez internet, a potem jogging i siłownia? Po co ten cały pośpiech? Tu dopiero rozumiem sens powolności". Reporterka, leżąc wśród wrzosów na Monti di Oja, nagle dochodzi do wniosku, że jest coś kojącego w tym pielgrzymkowym, powtarzalnym rytmie dnia. Notuje: "Człowiek wolny to nie ten, kto robi co chce, a ten, kto swobodnie poddaje się nurtowi. Drodze".
Każda podróż w nas coś zmienia, każe przyjrzeć się swojemu życiu z innej perspektywy, porusza struny, których istnienia nie podejrzewaliśmy. "Tęsknota to nitka, po której chce się wrócić" - pisze Wiernikowska nieprzypadkowo, bo "Oczy czarne, oczy niebieskie" to także książka o tęsknotach, które chce się zostawić za sobą, a które na siłę pakują się do plecaka.
Komentarz autorki do zdjęcia: "Za Logrono przy drodze siedzi Marcelino: pielgrzym modelowy, cepelia. Stawia każdemu pamiątkowe pieczęcie do credential - książeczki pielgrzyma, w której zbiera się stemple na każdym postoju, rozdaje owoce na drogę i malowane kamyki, uśmiecha się szeroko i nic nie chce w zamian. Jeszcze poprawia mi poluzowany bagaż na bagażniku".