Wszystko przez książkę?
Obok podpisu, w liście znalazła się także adnotacja, że jest "zdrowa na ciele i umyśle". Osobom, które czytały "50 twarzy Greya", nie trzeba wyjaśniać związku między taką "umową na piśmie" a powieścią.
Na pytanie obrońcy o to, czy Lock i jego seksualna partnerka czytali wcześniej bestsellerowe "50 twarzy Greya", Anglik odpowiedział: "Ależ to właśnie ta książka podsunęła nam ten pomysł".
Czy można uwierzyć w taką linię obrony? Czy mężczyźni nie będą teraz wykorzystywać książki E L James jako wyjaśnienie aktów przemocy wobec kobiet?