Rodzinny interes
W 1984 roku Rosjanie dokonali ogromnego skoku w technologii okrętów podwodnych. Okazało się, że mieli w tej materii wielkie wsparcie ze strony szpiega w szeregach amerykańskiej marynarki. Był nim chorąży John Walker, który w październiku 1967 roku poszedł do ambasady radzieckiej i przekazał fotokopie dokumentów stanowiące dowód jego gotowości szpiegowania na rzecz ZSRR. Po ośmiu latach szpiegowania odszedł z marynarki, ale jego dzieło kontynuował kolega i członkowie rodziny. W 1983 roku zwerbował nawet swojego syna, potem zaś brata. Nie udało mu się tylko wciągnąć do tego rodzinnego interesu córki, również służącej w armii.
Do upadku doprowadziła go żona, która podczas wizyty FBI zachowywała się cokolwiek podejrzanie. Agenci postanowili przyjrzeć się rodzinie i w końcu dokonano aresztowań. John Walker dostał dwa wyroki dożywocia, kolega - 365 lat więzienia i grzywnę 410 000 dolarów. Brat usłyszał wyrok dożywocia i 250 000 dolarów grzywny, syn zaś - 25 lat. Rodzina Walkerów przekazała Rosjanom od końca lat 60. informacje, które pozwoliły poznać szczegóły operacji podwodnych NATO, zakodowane sygnały i plany na wypadek wojny. Umożliwiły im również dokonanie wspomnianego skoku technologicznego (zorientowali się m.in. jak bardzo hałaśliwe są ich okręty). Wreszcie zrozumieli, jak istotne jest ich wyciszenie.