Klawisze też są uzależnienie od więzienia
Owszem, mamy tutaj przestrogę, ale jest też cała ta przygodowo-sensacyjno-humorystyczna otoczka, kontrowersyjny tytuł i podtytuł książki, "kryminalny" biogram Grzyba itd.
Igor Zalewski: Bo książka jest i sensacyjna, i humorystyczna, i przygodowa. Składa się z trzech części. Pierwsza opowiada o młodości i życiu złodziejskim Józia, i ona jest taka łotrzykowska właśnie. Druga opowiada o życiu więziennym, i też jest momentami zabawna, ale głównie poważniejsza, dlatego że więzienie, szczególnie w PRL-u, było piekielnym miejscem.
A do tego Józef miał bardzo ciekawe obserwacje, np. jest bardzo ciekawy fragment o klawiszach więziennych, a mianowicie, że klawisze uzależniają się od więzienia i nie mogą bez niego żyć, ponieważ w więzieniu jest taka adrenalina, że kiedy albo odchodzą, albo zmieniają pracę, to wariują, uciekają w alkohol, itd. Więzienie jest nawet bardziej uzależniające dla klawiszy, bo więźniowie wychodzą i wracają do życia, a dla klawiszy to jest właściwie całe życie, często nawet mieszkają tuż przy więzieniach.
Permanentni recydywiści, można powiedzieć.
Igor Zalewski: Permanentni więźniowie. Często oni są bardziej więźniami niż sami więźniowie.