Buty Stalina
W czerwonym świecie zatem zawrzało. Chiny za bardzo były od ZSRR uzależnione, by odcinając się od Chruszczowa zrezygnować z sieci powiązań gospodarczych; faktem jednak jest, że od czasu XX Zjazdu ideologiczne drogi imperiów rozeszły się na dobre. Problem zaczął się w krajach, których pokoju strzegła Armia Radziecka. W Budapeszcie pierwsi na ulice wyszli studenci, pomni tego, że ich "bratanki" kilka miesięcy wcześniej również podnieśli głowy. Pokazali przywódcom, co się robi z pomnikami tyranów - z monumentalnej figury Stalina zostały tylko buty niemrawo stojące na cokole. Towarzysz Gero, następca Rakosiego, "najlepszego ucznia Stalina", nie dość, że tej nauki nie docenił, to jeszcze kazał spacyfikować tych, którzy coraz głośniej wykrzykiwali pytanie, dlaczego Węgry nie mogą stać się państwem neutralnym, tak jak Austria? Z Budapesztu zaczęły płynąć do Moskwy coraz bardziej rozpaczliwe meldunki.
W odpowiedzi, w ramach pomocy ciemiężonemu sojusznikowi, wysłano 2. Dywizję Zmechanizowaną Gwardii. O godzinie 2 w nocy 24 października 1956 roku, pierwsze czołgi pojawiły się na ulicach. O świcie zdobyte już były wszystkie ważne obiekty. Akcją pacyfikacyjną kierował marszałek Koniew, zaś nadzór ogólny sprawował marszałek Żukow.