Zabójstwo staruszki
Zbigniew G., przedsiębiorca i ojciec dwóch synów, został oskarżony o zamordowanie 75-letniej lekarki, od której wynajmował mieszkanie. Halinę B. uderzono w głowę i uduszono, a z jej mieszkania zniknęła biżuteria oraz telefon komórkowy. G. poprzedniego dnia odwoził ją do domu i prosił o przełożenie płatności za wynajem w tym miesiącu. Dowodem winy mężczyzny miał być rzekomo zabrany przez niego telefon ofiary i zegarek, na którym znaleziono jego ślady biologiczne.
W listopadzie 2006 roku G. został skazany na 25 lat. W tym samym miesiącu dostał od żony pozew rozwodowy. W 2009 roku sąd uznał swoją pomyłkę. Po opuszczeniu więzienia mężczyzna otworzył w rodzinnym Krasnymstawie pizzerię. Jego żona, która po rozwodzie związała się z kimś innym i urodziła córkę, wróciła do niego. W chwili powstawania reportażu znowu jednak się rozstali - nie łączy ich już nic oprócz dzieci.