W uczuciach najważniejsza jest wolność
Dla wielbicieli Lindgren właśnie te prywatne wspominki są najcenniejsze, bo pisarka sięga pamięcią do swojej młodości, opisuje pierwsze zauroczenia, bez skrępowania napomyka o kompleksach.
"Gdy miałam naście lat, byłam przekonana, że nikt nigdy mnie nie pokocha", pociesza swoją nastoletnią powiernicę, która przeżyła właśnie miłosny zawód, i sama przytacza historię, jak to pewien chłopiec, w którym była zakochana, wybrał jej najlepszą przyjaciółkę Anne-Marie.
Kiedy Sara napisze, że uważa się za nieatrakcyjną i brzydką dziewczynę, Astrid uczyni kolejne zwierzenie: "Ale że jest się brzydkim, uważa się zawsze, kiedy się ma trzynaście lat, w tym wieku byłam przekonana, że jestem najbrzydsza ze wszystkich i że nikt nigdy nie mógłby się we mnie zakochać - ale z czasem zauważyłam, że nie jest z tym aż tak źle, jak myślałam".
Zdradzi również podejście do miłości i związku: "Mówię ci, Saro, nie ma nic lepszego ponad wolność, jak świat długi i szeroki". Sama hołdowała tej zasadzie, bo choć była szczęśliwą mężatką i lubiła przebywać w rodzinnym gronie, nade wszystko ceniła sobie ową "wolność", możliwość decydowania o sobie i głośnego wyrażania własnych poglądów.