Znalalazł drogę do wyższych sfer
Przestał być tam anonimowym dziwakiem. Jednym z pierwszych, który zwrócił nań uwagę, był Żyd, Walter Winchell, bon vivant i dziennikarz, o którym mówiło się, że jest najpotężniejszym człowiekiem w Nowym Yorku.W osobie Kuhna znalazł wyborny worek treningowy i przez lata pastwił się nad Bundesfurerem, którego uważał za trzeciorzędnego clowna przystrojonego w pas z koalicyjką. Tymczasem Fritz zaczął coraz lepiej odnajdywać się w amerykańskich wyższych sferach.
Hollywood zostało zalane ulotkami o "stawieniu czoła żydowskim producentom filmowym i (...) samym żydowskim aktorom". Było zresztą komu stawiać czoła - Szmul Gelbfisz i Łazar Meir, po zamerykanizowaniu swych nazwisk i dołączeniu Loewa Metro, utworzyli słynny MGM, zaś bracia Wonskolaser stali się Braćmi Warner. Na zebraniach Bundu widziano ponoć samego Walta Disneya, któremu dominacja Warner Bros była bardzo nie w smak.