Wymazywanie z pamięci o ofiarach
"Ludzie, którzy mieszkają w okolicy mniej znanych zbrodni, często wolą zapomnieć o przeszłości miejsca. To normalne, ludzkie - nie dociekać, co tam się stało, bo świadomość tych wydarzeń może być nie do udźwignięcia. Często ludzie nie chcą mówić, choć wiedzą, co się stało. Czasem ze wstydu, że nie pomogli ofiarom, czasem z lojalności wobec katów, z których dziećmi żyją w tej samej miejscowości. Nie oceniam ich postępowania, ja również chciałbym o wielu rzeczach nie wiedzieć, ale trzeba chyba przywracać pamięć. Mordercom przeważnie zależało na wymazaniu ofiar z pamięci świata, pozostawienie tych grobów w spokoju będzie ich triumfem" - wskazał Pollack.