Gry z cenzurą
Historia XX-wiecznego polskiego reportażu to również fascynująca opowieść o walce z cenzurą. Jak się okazuje, nawet w niepodległej Polsce, w II RP, nie było pod tym względem najlepiej:
"Zbigniew Mitzner w 1938 roku napisał o obozie przejściowym w Zbąszyniu dla polskich Żydów wydalonych z hitlerowskich Niemiec. W tym tekście jest wyraźny ślad działania sanacyjnej cenzury. On nie mógł napisać, co naprawdę się stało: że polskie władze trzymają tych ludzi na granicy w urągających godności warunkach, mimo że są obywatelami Polski, mają tu majątki. Cenzura była wtedy bardzo mocna.
Do prasy kierowano okólniki premiera, który przestrzegał, że zbytnie krytykowanie władz łatwo może się skończyć zamknięciem pisma i wysłaniem redaktora naczelnego do Berezy Kartuskiej. "Owiałem ten reportaż mgłą aluzyjności" - napisał po latach Mitzner. Potem jest okupacja, podczas której w zasadzie nie można nic pisać, potem PRL, w którym gra z cenzurą była czymś codziennym i oczywistym. Dopiero ostatnia dekada okresu, który obejmuje antologia, to czas swobody wypowiedzi" - mówi Szczygieł.