Śmierć kanalii
Konfidenta zabito 7 marca 1941 roku w jego mieszkaniu na ul. Mazowieckiej w Warszawie, a odpowiedzialni za to byli: podporucznicy Bohdan Rogoliński, ps. "Szary", Roman Rozmiłowski, "Zawada" i kapral Wiktor Klimaszewski, "Mały".
Po śmierci "kanalii" (tak w kuluarach nazywano Syma) Niemcy urządzili nie tylko żałobę, ale i przyszykowali krwawy odwet. Aresztowano aż 118 osób, a 21 z nich natychmiast stracono w Palmirach. Innych, np. Stefana Jaracza i Leona Schillera, wysłano do Auschwitz. Przez długie lata o Symie nie pisano nic, bowiem władze komunistyczne bardzo dbały, by z kart historii usunąć przykłady współpracy z zaborcą.