Diaboliczny pomysł Syma
Jedną z jego największych przewinień było udzielenie wydatnej pomocy niemieckiej ekipie propagandowej, która przygotowywała się do realizacji antypolskiego filmu "Heimkehr". Miał on ukazać rzekome bestialskie prześladowania niemieckiej mniejszości narodowej w przedwojennej Polsce. W roli prześladowanych niemieckich osadników wystąpili głównie polscy chłopi z kurpiowskich wsi, a w rolę ich ciemiężycieli wcielili się żołnierze SS przebrani w mundury Wojska Polskiego i Policji Państwowej. "Sceny prześladowań odtwarzano tak realistycznie, że siedem osób zatłuczono na śmierć, a kilkanaście innych uczyniono kalekami na całe życie. Autorem diabolicznego pomysłu był Igo Sym" - pisze Zasieczny.
Wyrok śmierci na aktora został wydany przez Wojskowy Sąd Specjalny ZWZ i zatwierdzony przez "Grota". Z jego wykonaniem trzeba było się śpieszyć, ponieważ Sym już 8 marca miał wyjechać na stałe do Wiednia - przeczuwał bowiem nadchodzące niebezpieczeństwo.