"Kocham tamto państwo, bo za nie zginął mój syn"
Publikacja pierwszych fragmentów książki na początku lat 90. wywołała w podlegającym gwałtownym przemianom kraju spory skandal. Sprawa okazała się więcej niż delikatna. Ukazanie wojny w Afganistanie jako nieuczciwego konfliktu, mającemu sprzyjać wyłącznie politycznym interesom, było nieumyślnym oskarżeniem skierowanym w stronę żołnierzy. Mimo że nie takie były zamiary Aleksijewicz, status tych, którzy wykonywali nieuczciwe rozkazy, stał się jeszcze bardziej problematyczny. Zaskakuje ostatnia część "Cynkowych chłopców" . To przede wszystkim przedruk licznych pozwów sądowych, jakimi została zasypana pisarka przez swoich rozmówców (zarówno weteranów, jak i rodziny poległych). Mimo że trudno podejrzewać Aleksijewicz o nierzetelność, pozywający twierdzili, że publikacja niektórych słów narusza godność i honor ich samych oraz najbliższych. Skomplikowaną mentalność człowieka wychowanego w totalitarnym państwie, dobrze obrazują słowa jednej z
kobiet: "Kocham tamto państwo, w którym żyliśmy - ZSRR, bo za nie zginął mój syn! Nie potrzebuję pani strasznej prawdy".
Mateusz Witkowski/ksiazki.wp.pl