Utrudniony dostęp do rosyjskich archiwów
Skąd pomysł na książkę "O Piłsudskim, Dmowskim i zamachu majowym"?
Mariusz Wołos: Chciałem poszerzyć naszą wiedzę. Myślę, że wybrałem bardzo ciekawy okres- połowę lat dwudziestych, kiedy to w Polsce nastąpiły poważne przewartościowania: kilka kryzysów politycznych, siedem różnych gabinetów politycznych oraz zamach majowy. Jak Sowieci przyglądali się rozwojowi wydarzeń w II Rzeczypospolitej? Jakie mieli wobec niej plany? Jak oceniali głównych sprawców tej sytuacji - przede wszystkim Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego, ale również całą rzeszę innych postaci, kluczowych dla naszej historii tego okresu?
Jak dotarł Pan do materiałów, na których bazuje książka?
Mariusz Wołos: To było bardzo trudne. Specyfika pracy w archiwach dzisiejszej Rosji, które zawierają materiały dotyczące czasów sowieckich, jest zupełnie inna niż specyfika pracy w archiwach niemieckich, brytyjskich, francuskich czy polskich. Dostęp do tych dokumentów jest ciągle ograniczony, a są również takie archiwa, do których w ogóle nie można dotrzeć. Dzięki temu, że zajmuję się Rosją już od lat i mam tam bardzo wielu znajomych, także wśród archiwistów, zdołałem zdobyć materiały, do których polscy historycy w zasadzie do tej pory nie dotarli. W dużej mierze dzięki prywatnym znajomościom wydobyłem dokumenty, które nieszybko zobaczą światło dzienne.