Pieniądze
Hollywoodzkie filmy o zabójcach na usługach mafii lansują wizerunek człowieka, który za każde dobrze wykonane zadanie otrzymuje walizkę pełną dolarów. Tymczasem w Polsce "właściwie nie było płatnych kilerów. Gangsterzy zabijali przeważnie za friko, bo to był ich obowiązek. Albo było to w ich interesie. Niektóre grupy składały się wyłącznie z chłopaków gotowych strzelić temu czy innemu w łeb."
Zdaniem Masy wielu kilerów "zostało do zabójstwa po prostu zmuszonych. Grupa przestępcza to nie jest kółko wielbicieli demokracji i wolnej wymiany myśli. To wojsko, i to w stanie oblężenia. Tam się nie dyskutuje z bossami." Z drugiej strony znane są przypadki typowo zarobkowego działania. Przykładowo Budzik, który stał za zabójstwem Piekarza (zastrzelił go w trakcie kłótni), został uznany przez szefów mafii za potencjalnego kilera, któremu zaczęto obiecywać duże pieniądze za "odpalenie" niewygodnej konkurencji. Między innymi Wariata, Dziada i Rympałka.