Czyli ten dostęp do wiedzy o tym, jak jest na Zachodzie jest naprawdę ograniczony?
Ale tak samo jest w drugą stronę - Zachód nie ma pojęcia, jak jest na Wschodzie. Większość w dalszym ciągu uważa, że Irańczycy to ludzie w chustach, którzy żyją na pustyni i jeżdżą na wielbłądach. I nagle, jak ktoś im pokazuje duże miasta, kulturę, cywilizację, to są zdziwieni. Ta ignorancja wobec innych kultur to problem uniwersalny. Ludzie są zbyt leniwi, żeby chcieć zrozumieć inną kulturę, naprawdę w nią wejść. Lubią wygodę, więc kierują się wyłącznie stereotypami. Bo jaka jest Polska? Biedna, zawsze jest zimno, ludzie są smutni, jest kiepskie jedzenie i dużo wódki. Ameryka? Kraj fast foodów, kowbojów, steków i ludzi takich jak Bush i Dick Cheney. Tymczasem najbardziej inteligentnych ludzi, jakich spotkałem, to właśnie w Stanach Zjednoczonych, a najbardziej gościnnych - w Iranie. Niestety bardzo mało ludzi stara się zrozumieć złożoność innych narodów, jednocześnie gdy ktoś ocenia ich kraj poprzez stereotypy, to się złoszczą.