Widoki cierpienia, krytyka mediów i turystów
"Eli, Eli" to tytuł nowej książki Wojciecha Tochmana z fotografiami Grzegorza Wełnickiego o dzielnicy nędzy w Manili. W reportażu jego twórcy nie tylko przedstawiają codziennie życie ubogich w stolicy Filipin, ale także krytycznie przyglądają się własnej profesji. Książka piętnuje również turystów i poszukiwaczy tzw. mocnych wrażeń, którzy podróżując nie tylko na Filipiny, ale i do innych krajów Trzeciego Świata, bezmyślnie fotografują bezbronnych, żyjących w biedzie ludzi.
Pomysł na książkę podsunął Tochmanowi, reporterowi i finaliście literackiej nagrody Nike, dziennikarz i redaktor "Gazety Wyborczej" Mariusz Szczygieł. "Wszystko zaczęło się od maila" - pisze Tochman przedstawiając początki swojego reportażu i znajomości z fotografem Grzegorzem Wełnickim, który w swoich pracach przedstawiał ubogich Filipińczyków z manilskich slumsów. Reportera zainteresowała postać cierpiącej na nieznaną chorobę (prawdopodobnie zespół Recklinghausena) Josephin Vergary. "Ta kobieta staje się drzewem. Nikt nie wie jak to się dzieje, nikt nie umie jej pomóc" - pisał w mailu Szczygieł.