Najmłodszy z dziesiątki rodzeństwa
W domu Gołębiewskich, na warszawskim Mokotowie, Henryk wychowywał się wraz z trzema siostrami i pięcioma braćmi. Najstarsza siostra, Agnieszka, zmarła zaraz po swoich narodzinach - żadne z rodzeństwa jej nie znało. Ojciec aktora, brygadzista i malarz pokojowy, lubił się napić - często wracał do domu "podcięty". Matka pracowała w przetwórni owocowo-warzywnej i dorabiała praniem. Cała rodzina żyła skromnie, ale szczęśliwie - aktor wspomina tradycyjnie spędzane święta i dziecięce zabawy.
Mały Henio, wraz z dwójką ulubionych kolegów, Kubą i Barszczakiem, nie znał umiaru w wymyślaniu sobie zajęć. Ganianie po dachach i piwnicach, berek na drzewach, konstruowanie petard i walki bokserskie - to tylko kilka z ich zabaw na podwórku. Ulubionymi psikusami chłopców było zawiązywanie sznurkami klamek od drzwi mieszkań naprzeciwko siebie oraz wkradanie się na seanse kinowe (które w tamtych czasach kosztowały zbyt wiele dla całej trójki).