Ludzie bywają bardzo surowi dla samych siebie
Zaskakujące jest to, co mówi wybitna reporterka Hanna Krall. Główny zarzut, jaki ma do samej siebie, to przegapianie. Czytelnik zaczyna się zastanawiać: jak to? Przecież uważność to znak firmowy Krall. Gdy tylko przypomnimy sobie to, czego nie przegapiła, jej rozmaite "dowody na istnienie", wtedy nie bez zdziwienia stwierdzimy, że ludzie jednak bywają bardzo surowi dla samych siebie.
Autorka książki "Co byś powiedział sobie młodemu?" sprawiła mi ogromną radość, publikując wywiad z Bartłomiejem Dobroczyńskim - psychologiem, wykładowcą na Uniwersytecie Jagiellońskim. Każdą rozmowę z nim czytam z wielkim zainteresowaniem. Bo jest to człowiek posiadający nie tylko ogromną wiedzę, ale i talent do jej przekazywania. Także i tym razem się nie zawiodłam. Naukowiec nawołuje do wsłuchiwania się w swoją intuicję. "Mam wrażenie, że w wyniku rozbuchanego myślenia tracimy dostęp do samych siebie" - mówi.