Czasami coś mówił
Większość wspomnień podtrzymuje legendę Mrożka jako milczącego mizogina i patologicznego skąpca. Z tymi opowieściami próbuje polemizować Anna Zaremba z wydawnictwa Noir Sur Blanc, która zapamiętała go jako miłego rozmówcę i autora, który nie próbował negocjować honorariów, godząc się na rzetelne, choć niewygórowane propozycje. "Mizantrop, milczek, nudziarz... nie ma chyba wad, których nie przypisywano by Mrożkowi. Ja zapamiętałam go jako mężczyznę o figlarnym uśmiechu i oczach skrzących się inteligencją, ciekawego świata i ludzi, obdarzonego znakomitą, rzadko spotykaną pamięcią, prawdziwie zainteresowanego wszystkim, co ludzkie; mężczyznę, z którym można było się śmiać, i z którym łatwo się było porozumieć, jeśli tylko zaakceptowało się, że rozmowa może czasem oznaczać porozumienie bez słów" - tak wspomina Vera Michalska-Hoffmann.
O swoich spotkaniach z Mrożkiem w książce "Mrożek w odsłonach" opowiadają m.in. Janusz Anderman, Lidia Croce, Maciej Englert, Ludwik Flaszen, Marta Lipińska, Jarosław Mikołajewski, Jan Nowicki, Tadeusz Nyczek, Joanna Olczak-Ronikier, Wojciech Pszoniak, Jerzy Stuhr, Ryszard Zaorski, Anna Zaremba. Wspomnienia opracowała Magdalena Miecznicka.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. (PAP)