''Ja zginąłem w tamtym ludobójstwie''
Ważną postacią pojawiającą się w "Złych wiadomościach" jest Moses, nazywany przez autora "nestorem dziennikarzy". Mężczyzna odpowiadał za rekrutację studentów do programu edukacyjnego i cieszył się ogromny szacunkiem rwandyjskich dziennikarzy. Moses był konsekwentny w mówieniu na głos o trudnych sprawach: w młodości "pisał o tym, jak poprzednia władza mordowała ludzi. Teraz zaś - nieco spokojniej i dyskretniej ze względu na swój wiek - poświęcał się pracy na rzecz walki z uciskiem."
Moses zapytany o to, dlaczego nie jest tak ostrożny i powściągliwy w swoich działaniach jak dziennikarze obawiający się o własne życie, odpowiedział wprost: "Ja zginąłem w tym ludobójstwie. (...) Cała moja rodzina została zmasakrowana. Powinienem był umrzeć razem z nimi. Czego mam się teraz bać? Że zabiją mnie po raz drugi?". Moses, jak wielu z jego pokolenia, nazywał sam siebie "żywym trupem". Nie "krzyczał" jak inni wolni dziennikarze, którzy znikali jeden po drugim, ale z drugiej strony nigdy nie myślał o przejściu na stronę prezydenta, gdyż żadne pieniądze i przywileje nie zmienią koszmaru, w którym żył od lat.