"Doskonała dyspozycja Górnika to nie był przypadek"
"Dziwiono się, jak Górnik może w europejskich rozgrywkach tak daleko dochodzić? To nie był przypadek, wynikało to po prostu z naszych umiejętności. Przypomnę kilka nazwisk. Na początek świetni bramkarze: Hubert Kostka, Jan Gomola - każdy z nich był klasą samą w sobie. Mieliśmy doskonałego ostatniego obrońcę Stanisława Oślizłę, którego uzupełniał Stefan Florenski, a później Jerzy Gorgoń; no i znakomitych pomocników: Erwin Wilczek czy Ernest Pohl to były przecież wybitne postacie. Z przodu napastnicy: Roman Lentner, Jurek Musiałek, ja też starałem się ze wszystkich sił" - zapewnia siedmiokrotny mistrz Polski.