Sukcesy na arenie europejskiej
Lubański wraz z Górnikiem przygodę z piłką europejską zaczął jesienią 1963 roku, spotkaniem z Austrią Wiedeń rozegranym w ramach Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było aż trzech meczów, gdyż nie było dogrywek, ale ostatecznie zabrzanie zwyciężyli z bilansem 3:2. W następnej rundzie przeciwnikiem polskiej ekipy była Dukla Praga. W pierwszym meczu na własnym stadionie Górnicy pokonali Czechosłowaków 2:0, a wynik ustalił w 49. minucie właśnie późniejszy piłkarz Lokeren. Rewanż w Pradze zakończył się jednak porażką 1:4. Był to jednak tylko wypadek przy pracy, bowiem w tym okresie Górnicy brylowali nie tylko na własnym podwórku, ale i na arenie europejskiej.
W sezonie 1969/1970 22-letni wówczas napastnik ze swoim zespołem osiągnął największy sukces polskiej klubowej piłki nożnej - dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów, mierząc się w półfinale z AS Roma. Jednak nawet trzeci pojedynek pomiędzy tymi drużynami w Strasburgu, mimo dogrywki i serii rzutów karnych, nie wyłonił zwycięzcy, dlatego konieczny był rzut monetą. Szczęście sprzyjało polskiej ekipie i zabrzanie awansowali do finału, w którym zmierzyli się 29 kwietnia 1970 roku w Wiedniu z Manchesterem City. I chociaż w starciu tym Lubański strzelił gola, to niespodziewanie na stadionie zgasło światło i arbiter trafienia nie uznał. W konsekwencji Górnik przegrał 2:1.