16 lat i 188 dni - pierwszy mecz w reprezentacji
Talent i determinację młodego snajpera bardzo szybko zauważono w reprezentacji Polski - Lubański otrzymał powołanie na towarzyski mecz z Norwegią, ale, jak mu od razu zapowiedziano, tylko po to, by "zapoznać się z atmosferą w zespole". "W życiu nie spodziewałem się, że ja w tym meczu wystąpię, bo miałem się przecież tylko zapoznać z atmosferą w reprezentacji kraju (...), a skończyło się na tym, że przez te dziesięć dni zgrupowania pokazałem dzięki swoim umiejętnościom, że trener [Tadeusz Foryś - przyp.red] może na mnie liczyć. I rzeczywiście, postawił na mnie - grałem pierwsze spotkanie w reprezentacji mając szesnaście lat!".
Takiego debiutu w kadrze "Biało-czerwonych" nie miał nikt wcześniej, ani później - Lubański, mając dokładnie 16 lat i 188 dni, wybiegł na murawę Stadionu Miejskiego w Szczecinie i strzelił bramkę, a Polacy ostatecznie pokonali Skandynawów 9:0. Razem z nim w kadrze zadebiutował również jego kolega klubowy, Zygfryd Szołtysik. Obaj zawodnicy przyjaźnili się także poza boiskiem, mówiono o nich "małżeństwo doskonałe". Wystąpili nawet razem w telewizji, w kultowym w latach 60., programie rozrywkowym Jacka Fedorowicza i Jerzego Gruzy pod tym samym tytułem.