Bezpieczna kryjówka w getcie
Z dzisiejszej perspektywy szczególnie zaskakujący jest pogląd, który na początku wojny panował w polskim społeczeństwie. Bartoszewski twierdzi, że słyszało się wtedy, iż dla Żydów Niemcy mają przewidzianą przyszłość, a gorszy los czeka Polaków:
"Pozory polityki niemieckiej na to wskazywały, bo zanim nastąpiła zagłada gett, miała miejsce akcja AB. Polaków z łapanek wysyłano do Oświęcimia, a Żydów z łapanek ulicznych do Oświęcimia nie wysyłano. O paradoksie, opaska żydowska z gwiazdą chroniła od łapanki ulicznej! [...] Co więcej, jeszcze w czasie wojny dowiedziałem się od ludzi, że niektóre organizacje, na przykład socjaliści, a potem komuniści, zakładały lokale - na przykład konspiracyjne drukarnie albo punkty kontaktowe - w getcie, bo wydawało im się to bezpieczniejsze".