Samotna wśród swoich
Gdy dwadzieścia cztery lata później, po śmierci męża, Peta Nocony, została odnaleziona i siłą "przywrócona" swoim teksaskim krewnym, nie była w stanie odnaleźć się w świecie białych. Traktowana jak lokalna ciekawostka, Naduah odsunęła się wraz z córką o imieniu Kwiat Prerii od, jak chcieli teksańczycy, jej naturalnego środowiska. Poczucie osamotnienia potęgował fakt, że biała kobieta, która spędziła dłuższy okres czasu wśród dzikich, była w oczach Amerykanów okryta hańbą. Gazety rozpisywały się o upokorzeniach, jakich musiała doznać wśród Indian. Umysły osadników nie były w stanie pojąć tego, że mogła wieść wśród Komanczów szczęśliwe życie: "w tej wersji wszystko działo się wbrew jej woli (...) oznaczało to oczywiście, że zmuszono ją do seksu z zatłuszczonymi, ciemnoskórymi podludźmi (...), ponieważ wykluczone było, by sama tego chciała".