Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:21

Walka bakałarza o prawdę i sprawiedliwość

Walka bakałarza o prawdę i sprawiedliwośćŹródło: "__wlasne
d241hfg
d241hfg

Historia zinstytucjonalizowanych egzaminów urzędniczych, będących źródłem kadr dla chińskiej biurokracji, sięga – bagatela! – dwóch tysięcy lat. Zdanie pierwszego z tych egzaminów otwierało drzwi do kariery w aparacie państwowym Cesarstwa Środka i dawało możliwość przystąpienia po pewnym czasie do kolejnych egzaminów, które umożliwiały sięganie do coraz wyższych stanowisk. Zostanie urzędnikiem wiązało się z uzyskaniem wysokiej pozycji społecznej i stałych dochodów, ze splendorem, przywilejami i poważeniem. Nic więc dziwnego, że Xiao Long, młody bohater powieści Dawida Juraszka, jest tak zadowolony z siebie po zdaniu podstawowego egzaminu, dającego mu tytuł bakałarza. Kiedy wraca do ojcowskiego domu, jego głowę wypełniają marzenia o kolejnych szczeblach kariery tudzież wygodach i radościach życia, które będą jej towarzyszyły. I zapewne młodzieniec pracowicie by te marzenia realizował, gdyby nie jego wrodzona skłonność do pakowania się w cudze kłopoty, które oczywiście stają się wtedy także jego kłopotami.
Tak też jest, kiedy wiedziony impulsem umiłowania prawdy, opowiada wysłannikom gubernatora o dziwnym zachowaniu pewnego chłopca. Sęk w tym, że ojciec tegoż był płatnerzem, pozbawionym życia przez gubernatora, niezadowolonego z realizacji zamówienia.

Kolejne względnie autonomiczne historie (będące pierwotnie oddzielnymi opowiadaniami) opisują kolejne kłopoty bakałarza, w które ten z podziwu godnym uporem się pakuje. Najpierw jako pisarz sądowy prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci mnichów w pewnym klasztorze. Potem podejmuje naukę u mistrza kaligrafii Quinga i mierzy się z dręczącymi starca demonami. Jeszcze później tropi winnych śmierci drobnego kupca. W efekcie tych wszystkich działań trafia do prowadzącej kampanię wojenną armii, gdzie znowu musi prowadzić niewygodne dla wszystkich śledztwo. W końcu wyrusza w długą wędrówkę po południowych rubieżach Cesarstwa i po wielu przejściach podejmuje walkę o unieszkodliwienie apokaliptycznych demonów.

Przygody Xiao Longa, osadzone w egzotycznych historyczno-cywilizacyjnych realiach, od początku wciągają i budzą fascynację tradycyjną chińską kulturą, mitologią i obyczajami. W ciekawie skonstruowane intrygi poszczególnych epizodów autor umiejętnie wplótł wątki metafizyczne, ukazujące bogactwo wierzeń mieszkańców Cesarstwa Środka. W drugiej części książki akcja nieco traci impet, oddając pola szczegółowym opisom wędrówki bohatera. On sam na kartach książki przeżywa zasadniczą przemianę. W godzinie próby zrzuca maskę naiwnego, a nawet pociesznego bakałarza, zajmującego się sprawami banalnymi i mającego banalne marzenia. Pod nią zaś okazuje się kryć młodzieniec przedsiębiorczy, dociekliwy i śmiały. Xiao Long szybko odkrywa, że w interpretacji cesarskich urzędników prawo ma niewiele wspólnego ze sprawiedliwością. A aby tej ostatniej uczynić zadość, bohater gotów jest do ryzyka i wielkich poświęceń. Kierując się szlachetnymi odruchami, naraża własne życie dla dobra innych. Nad podszyty hipokryzją konformizm
i strach przed ludźmi stojącymi wyżej w społecznej hierarchii, przedkłada dociekanie i wyświetlanie prawdy. W ten sposób z człowieka traktowanego przez innych przedmiotowo, manipulowanego, osadzonego w sztywnym gorsecie konwenansów i struktury społecznej, staje się podmiotem swojego życia. Zyskuje wewnętrzną wolność i poczucie własnej wartości. Ceną za to jest nie tylko tułaczka, samotność, wyobcowanie, ale też zmiana perspektywy w patrzeniu na świat oraz utrata złudzeń co do tego, że Cesarstwo Środka cieszy się najlepszym z możliwych porządków społecznych. Dlatego też wielce uzasadnione są obawy, że „wywrotowa” książka Juraszka obecnie raczej nie ma szans na ukazanie się w ojczyźnie swojego bohatera.

d241hfg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d241hfg

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj