Trwa ładowanie...
recenzja
05-03-2012 13:11

W czasach zagłady, w czasach pokoju

W czasach zagłady, w czasach pokojuŹródło: Inne
d4k2dal
d4k2dal

Zbiór opowiadań pióra Józefa Hena podzielony został na trzy części: pierwszą, zasadniczo poświęconą wojnie, noszącą tytuł Bokser i śmierć (od pierwszego zamieszczonego w niej opowiadania), drugą, zatytułowaną Powiernik serc i przynoszącą opowieści „osób trzecich”, zwierzających się narratorowi i trzecią, Niebo naszych ojców, zawierającą trzy opowiadania, w tym to, które dało tytuł całemu tomowi.

Kiedy się myśli o drugiej wojnie światowej – myśli się raczej w kontekście globalnym, o zmianach w polityce itd. Zresztą temat to coraz mniej popularny. To dobrze i źle: dobrze, bo nie można cały czas żyć przeszłością; źle, bo trzeba pamiętać o historii, czasem trudnej, ale jednak istniejącej. Pamiętać choćby po to, żeby nikt nie mówił o polskim obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, ale o Konzentrazionslager Auschwitz. Pamiętać także dlatego, żeby wojna nie stała się w naszej świadomości sprawą wyłącznie globalną.

Opowiadania Hena przypominają inny, lokalny i indywidualny wymiar wojny, z perspektywy ludzi, dla których była doświadczeniem osobistym. Zmieniała ich poglądy, ujawniała prawdziwą naturę, odkrywała sentymenty. O tym właśnie zasadniczo pisze Hen w pierwszej części swojego zbioru. Mamy więc historię o bokserze, który w obozie śmierci musiał przypomnieć sobie, jak się walczy na ringu, bo komendant potrzebował partnera do sparingu; opowieść o karmieniu chlebem głodnych kobiet przez polskiego żołnierza; o porzuconym psie, „hitlerowskim słudze”, lgnącym do ludzi; o śmierci nieznanego żołnierza, o bohaterze, który nagle stał się tchórzem. Są też i losy powojenne: na przykład wdowy po kapitanie Joczysie, która miała słodkie życie wśród uwielbiających ją mieszkańców małej miejscowości. Nie mamy tutaj do czynienia z jakimiś papierowymi superbohaterami, ale ze zwykłymi ludźmi, którzy usiłują odnaleźć się w nowej dla nich rzeczywistości, próbują normalnie żyć, sprostać wymaganiom. Hen pokazuje, jak można –
niekonwencjonalnie – rozumieć pojęcia szacunku, współczucia, bohaterstwa, odwagi, głodu. Nie ma w tych tekstach zbędnego patosu, zbędnych słów: są niezwykle oszczędne pod tym względem, co sprawia, że otrzymujemy bardzo realistyczny, a przez to przejmujący obraz.

Kolejne części zbioru ukazują zwykłe ludzkie losy.Z opowieści wygłaszanych temu, „który umie słuchać”, wyłaniają się historie zabawne, niezwykłe, przerażające, a przede wszystkim – skłaniające do refleksji. Na przykład o tym, co może stać się impulsem do zbrodni, jak w Raskolnikowie; jak zostać zbrodniarzem i nie obawiać się ukarania – o czym opowiada bohater utworu Morderca; czy największa łaska może doprowadzić do największej niełaski (Człowiek, który miał powiesić Greisera), jak się zostaje Wybrańcem, kiedy uzasadniona walka o swoją własność może stać się powodem do wstydu na całe życie (Konie), a wielka wiara przyczyną zagłady całego plemienia (Niebo naszych przodków).

d4k2dal

Nie ma u Hena prostackich rozwiązań, ale są rozwiązania proste, prawdopodobne, realistyczne, wynikające ze znajomości ludzkiej psychiki, emocji. Czasem – z pragnienia, by można było zawrócić czas, zatrzymać – jak w Szóstym, najmłodszym – śmierć, którą z ręki matki ponoszą dzieci.

A na zakończenie jedno z najpiękniejszych opowiadań o miłości, jakie czytałam. Bez lukru, dramatycznych wyznań i patetycznych scen.

Zbioru opowiadań Hena nie czyta się „jednym tchem”. Tak się po prostu nie da: zmuszają do zastanowienia się, do przystanięcia, do namysłu. To nie jest lektura do pociągu i dla zabicia czasu. Ale naprawdę warto. Polecam!

d4k2dal
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4k2dal