Piotruś Pan
Choć na zewnątrz sprawiał wrażenie błyskotliwego i energicznego humorysty-moralisty, życie z Vonnegutem nie należało do najłatwiejszych. Najsilniej odczuła to żona pisarza, Jane. Para pobrała się krótko po zakończeniu drugiej wojny światowej i powrocie Kurta juniora z Europy, gdzie doświadczył na własnej skórze m.in. bombardowania Drezna (przeżycie to zainspirowało słynną "Rzeźnię numer pięć" , ale motyw schronu przeciwbombowego przewija się w kilku innych dziełach). Jane dzielnie znosiła chwiejne nastroje męża oraz jego problemy z własnym ego.
W momentach dobrego samopoczucia Vonnegut zwykł wychodzić na balkon i krzyczeć do swoich bliskich "Król przemawia!", następnie - aby dać dowód łaski - rzucał dzieciom cukierki i herbatniki. Jane twierdziła, że ten rytuał ma na niego bardzo dobry wpływ. Do listy przywar pisarza można dodać choćby nadużywanie alkoholu, zdrady małżeńskie oraz lekceważący stosunek wobec zainteresowań i możliwości intelektualnych żony.Gdy ta przesłała mu egzemplarz "Drogowskazów", zbioru refleksji Daga Hammarskjolda, odpowiedział: "Naprawdę jesteś wrażliwa na tego typu rzeczy?" (L). Po rozwodzie z Jane w 1979 roku Vonnegut poślubił fotografkę Jill Krementz, która była przez długi czas jego kochanką.