Przeszywający ból
Nieszczęśliwa w małżeństwie, Magda nie była także zbyt czułą matką dla swoich dzieci. Wychowywała je twardą ręką (w przeciwieństwie do Josepha, który - choć po wojnie uznany został za jednego z największych zbrodniarzy hitlerowskich - w domu był człowiekiem niezwykle łagodnym i na własne dzieci ani głosu, ani ręki nie podnosił). Maluchy matczyną miłość odnajdywały raczej w kontaktach z ukochaną kucharką Bertą. Być może oschłość Magdy w stosunku do wesołej i często głośnej grupki pociech brała się z nawracających migren, które pod koniec wojny przerodziły się w neuralgię trójdzielną, wywołującą koszmarne bóle nie tylko głowy, ale także oczu czy całej twarzy.
W książce Meike Ziervogel znajdziemy także obszerne fragmenty dotyczące relacji Magdy z jej najstarszą córką, dorastającą już, świadomą zagrożeń i buntującą się Helgą. To właśnie jej zabicie miało przysporzyć matce najwięcej problemów...