Żona chińskiego gangstera
Yeonmi i jej matkę szybko rozdzielono, gdyż o wiele więcej można było zarobić na każdej kobiecie z osobna. Przed przekroczeniem granicy powiedziano im, by nie przyznawały się do siebie i nie podawały prawdziwego wieku. Zbyt młode i zbyt stare Koreanki nie były chętnie kupowane przez Chińczyków, dlatego z Yeonmi zrobiono 18-latkę, a jej matka "miała" 28 lat.
Kiedy Yeonmi trafiła w ręce 32-letniego gangstera, zajmującego się handlem ludźmi, ten od razu zamierzał ją zgwałcić. Dziewczyna nie uległa i, nie znając chińskiego, dała mu do zrozumienia, że woli umrzeć niż zgodzić się na seks. Mężczyzna odpuścił. Yeonmi widziała, że traktuje ją lepiej niż inne Koreanki. Wręczał jej drogie prezenty, nie podnosił na nią ręki. Pewnego dnia gangster zaproponował, że odkupi matkę Yeonmi i pozwoli jej zamieszkać w jego domu. Warunek: niespełna 14-letnia Yeonmi miała zostać jego "żoną". Dziewczyna zgodziła się.
Yeonmi wiedziała, że jej "mąż" ma w innym mieście żonę i 12-letnią córkę. Kiedy uciekinierka z Korei w końcu wyznała, że ma 13, a nie 18 lat, gangster żałował, że zmuszał ją do seksu. Yeonmi nie potrafiła ocenić, czy jego słowa były szczere.