Trwa ładowanie...
recenzja
22-11-2012 12:51

Ubik po polsku, czyli pozytyw(istycz)ny eksperyment

Ubik po polsku, czyli pozytyw(istycz)ny eksperymentŹródło: "__wlasne
d3925i5
d3925i5

Twórcy fantastyki nie od dzisiaj w bardzo kreatywny sposób podchodzą do kwestii bohaterów, którymi zaludniają fabuły swoich dzieł. Niektórzy wykorzystują autentyczne postacie znane z historii, przenosząc je do wymyślonej przez siebie, oryginalnej scenografii. Tak uczynił choćby Philip José Farmer w cyklu powieściowym „Świat Rzeki”, rozgrywając w sztucznym świecie intrygę, w której ważne role przydzielił takim osobom, jak: Richard Francis Burton, Mark Twain , Jan bez Ziemi, Cyrano de Bergerac czy Hermann Göring. Inni pisarze czy scenarzyści sięgają po bohaterów literackich stworzonych niegdyś przez swoich poprzedników. Klasycznym przykładem tegoż jest komiks Alana Moore’a „Liga Niezwykłych Dżentelmenów”, w którym występują: Wilhelmina Murray (* Dracula* Stokera ), kapitan Nemo (powieści Verne’a ), Allan Quatermain (powieści Haggarda ), Henry Jekyll ( Doktor Jekyll i pan Hyde Stevensona ) i Hawley Griffin („Niewidzialny człowiek” Wellsa).

W polskiej fantastyce brakowało do tej pory tego typu eksperymentów, znalazł się jednak odważny debiutant, który postanowił po nie sięgnąć.W swoim dążeniu do oryginalności nie poprzestał jednak wyłącznie na tym. Dodatkowo twórczo wykorzystał elementy różnych odmian fantastyki, nie stroniąc od mało popularnych pośród polskich pisarzy steampunku i New Weird, których rekwizytorium póki co najciekawiej zaadaptował na krajowym gruncie Krzysztof Piskorski (* Zadra, * Krawędź Czasu). Autor Alkaloidu swoją hybrydę gatunkową nazwał chempunkiem, niewątpliwie ze względu na rolę, jaką w fabule i świecie przedstawionym odgrywa tytułowa substancja chemiczna.

Pisarz ukrył się pod pseudonimem Aleksander Głowacki, czyli prawdziwym imieniem i nazwiskiem uznanego klasyka publikującego pod pseudonimem Bolesław Prus .Z Lalki tego ostatniego „pożyczył” też główną postać – Stanisława Wokulskiego, którego miłosne i biznesowe perypetie były analizowane na wszelkie możliwe sposoby przez pokolenia polskich uczniów. Jednak prócz personaliów, pierwotnej profesji kupieckiej i zamiłowań naukowych, z oryginalnego bohatera Prusa w Alkaloidzie pozostało niewiele. Poza Wokulskiem epizodycznie pojawiają się w tej powieści także inne postacie znane z * Lalki*, takie jak hrabia Ochocki, subiekt Rzecki czy uczony Geist. Za kolejne nawiązanie do dzieła Prusa możemy uznać też samą nazwę kluczowej substancji u Głowackiego. Na kartach jego powieści najczęściej określana jest ona skrótowo jako Alka, czyli po prostu... Lalka bez „L”.

Idąc dalej tym tropem, możemy wysnuć wniosek o funkcjonalnym powinowactwie podmiotów (Izabela Łęcka, alkaloid), od których uzależnia się główny bohater w obu powieściach. Jak się okazuje, są to uzależnienia z jednej strony otwierające przed Wokulskim zupełnie nowe możliwości, wręcz nieznane światy, przewartościowujące jego życie, a nawet odmieniające otaczającą go rzeczywistość. Z drugiej jednak strony, zarówno gorące uczucie do zimnej, arystokratycznej „lalki”, jak i zażywanie coraz większych działek Alki, na dłuższą metę są dla bohatera niszczące. Uzależnienia destrukcyjnie wpływają na jego życie – czy to na interesy i relacje z ludźmi (w pierwszym przypadku), czy też własne bezpieczeństwo i zdrowie (w drugim). Mocno upraszczając wymowę powieści Głowackiego, można więc powiedzieć, że ostrzega ona przed wszelkim uzależnieniem – od innych ludzi, obsesji, idei, przedmiotów, substancji; przed oddaniem kontroli nad sobą, które prowadzi do duchowego unicestwienia.

d3925i5

To nie jedyne problemy, które są rozważane na kartach Alkaloidu. Pośród bogatego zestawu innych znajdziemy m.in.: zagadnienia etyki nadczłowieka (o której rozpisywał się np. Nietzsche ), mechanizmy zdobywania i sprawowania władzy ze szczególnym uwzględnieniem kwestii rewolucji, zmiany struktur społecznych związane z wprowadzeniem nowych technologii i ewolucją ludzkiej świadomości, a nawet kwantową mechanikę podróży w czasie. Aby dyskurs na te tematy był pełniejszy i bardziej wiarygodny, bohaterowie rodem z literatury otrzymują od Głowackiego doborowe towarzystwo w postaci kilku znaczących postaci historycznych: Witkacego , Nicoli Tesli i Alberta Einsteina. Zawarty w powieści ładunek intelektualny nie przytłacza jednak, ani nie onieśmiela, bowiem dominującym elementem fabuły pozostaje wartka akcja, przenosząca się z miejsca na miejsce i
obfitująca w starcia przypominające przerysowane zmagania komiksowych superbohaterów.

Dzięki zażywaniu Alki nadludzkimi mocami dysponuje też sam Wokulski.* Przypadkowo posiadłszy tajemnicę wytwarzania specyfiku, stał się jego wyłącznym producentem, monopolizując rynek.* Oczywiście sytuacja taka nie w smak jest światowym potęgom, które starają się albo samodzielnie odkryć recepturę Alki, albo przejąć zakłady Wokulskiego, albo też zgładzić jego samego. Tymczasem w trudny do racjonalnego wyjaśnienia sposób tajemnicza substancja odmienia ludzkie ciała i umysły, stając się źródłem zadziwiających technologii oraz przemian społeczno-politycznych w świecie, a w efekcie przetwarzając wszystkie poziomy rzeczywistości. Alka niczym Dickowski * Ubik* okazuje się być dobra na wszystko i wręcz może być wszystkim. Co prawda jej bazą jest wyciąg z bulwy Buszmena, który pierwotnie obdarzał zuluskich wojowników nadprzyrodzonymi zdolnościami, z czasem jednak, zresztą dzięki usilnej aktywności Wokulskiego, Alka zaczyna odgrywać w świecie rolę
omalże metafizyczną.

Dynamiczna akcja przerzuca nas od Hongkongu, przez ogarniętą rewolucją religijną Rosję, Interzonę Polska do Skandynawii. Głowacki buduje fascynujący świat alternatywny, przestawiając zwrotnicę historii na całkiem nowe tory i dając popis swojej nieskrępowanej wyobraźni. Z czasem pęd wydarzeń nieco wyhamowuje, aby dać bohaterom czas na wspomniane wyżej rozważania na liczne tematy. Ostatecznie okazuje się, że uzależnienie od Alki ma też swoje ciemne strony i ci, którzy a niej korzystają, musza zapłacić za to określoną cenę. W naturalny sposób rodzi się pytanie, czy rzeczywiście warto tę cenę zapłacić. Wątpliwości ogarniają i samego Wokulskiego, który poświęcił wszystko, aby osiągnąć dominującą pozycję w swoim świecie. Czy zawrócenie tego ostatniego ze wspomaganej Alką drogi rozwoju jest jednak w ogóle możliwe? Warto poznać odpowiedź na to pytanie. Wystarczy sięgnąć po... Alkaloid.

d3925i5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3925i5