9. Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata", tłum. Grzegorz, Leokadia i Igor Przebindowie
Już na początku spieszę z wyjaśnieniami: nie jest bynajmniej tak, że przegapiłem fakt wydania jednej z najsłynniejszych powieści wszech czasów w języku polskim. To mogło się przydarzyć jedynie osobie skrajnie niezainteresowanej literaturą lub będącej, niczym bohater "Truman Show", odizolowanej od świata zewnętrznego. Ubiegły rok przyniósł nam natomiast nowy (pierwszy od ponad dwudziestu lat) przekład opus magnum Bułhakowa.
Rodzina Przebindów (Leokadia, Grzegorz oraz ich syn Igor) zdecydowali się na uwspółcześnienie języka "Mistrza i Małgorzaty" - wszak "kocur" znaczy dziś znacznie więcej niż przed dekadą! Czy mamy do czynienia z tłumaczeniem lepszym niż te autorstwa Lewandowskiej i Dąbrowskiego czy też Drawicza? Śmiem wątpić. Nowy przekład jest momentami pozbawiony znanej z poprzednich wydań tajemniczości, ale też bardziej przejrzysty i przystępny. Całość opatrzono też nowymi przypisami, które wzbogacają lekturę i ułatwiają poruszanie się po świecie wykreowanym przez rosyjskiego pisarza. Jak sądzę, translatorska praca Przebindów jest w dużej mierze adresowana do młodszych pokoleń czytelników. Właśnie dlatego warta jest wyróżnienia w rankingu jak ten. Czy istnieje bowiem lepsza książka na rozpoczęcie przygody z "dorosłą" literaturą?