To jedno zdanie
Wacław Berent, *_Próchno_ * Płaski i nagi kawał ugoru, otoczony niskim, krwawoczerwonym murem, spiętym ciężkimi fortecznymi wrotami.
Literatura młodopolska rodzi wiele problemów interpretacyjnych. I my mamy kilka wątpliwości. Pierwsze pytanie: kto grodzi ugór? Pytanie drugie: po co ciężkie wrota, skoro mur niski i można go przeskoczyć? Dość już z ironią, wiemy, że powieść Berenta to majstersztyk światowej klasy.
Czytaj również:
Rok 2009 w literaturze Azyl: warszawskie ZOO, wrzesień 1939