Groby mennonickie
Mijaliśmy właśnie drogowskaz na Stegnę, kiedy po prawej zamajaczyływ polu jakieś stare rzeźby. Ki diabeł? Zatrzymaliśmy się, żebyzobaczyć, co to. W szczerym polu, otoczone żytem, stały nagrobkimennonitów. Część zwalona i ukryta w trawie, kilka przechylonychjeszcze się trzymało.
– A kim byli ci, co tu leżą? – zainteresował się Młodszy.Dobre pytanie. My w ogóle zapomnieliśmy, że mennonici byliw Polsce. Coś nam się kołatało w głowach, że w XVIII wieku wywędrowaliz Holandii i osiedlali się wszędzie tam, gdzie władze ich niegnębiły. Ale ponieważ wiara zabraniała im służby wojskowej, gnębionoich prawie wszędzie. Co się z nimi stało? Podobno gdy już tuosiedli,wygonił ich Fryderyk Wielki nieuznający uchylania się odarmii (mimo że wyróżniali się prawością i pracowitością i słynęliz niewzruszonych zasad moralnych). Wtedy do mennonitów przybyłwysłannik Katarzyny Wielkiej i zaproponował świetne warunki:pożyczkę na zagospodarowanie i ziemię w Rosji. Większość z nichwyjechała. Żyli szczęśliwie, aż car Aleksander nie wywiał ich naSyberięza to co zwykle – odmowę służby wojskowej.