Za sprawą jednego zdania Jakub Żulczyk przestał być znany tylko w Polsce. Ostatnio o autorze "Ślepnąć od świateł" mówiły największe zagraniczne media. A kiedy ten wspomniał, że wydaje nową książkę, do zarzutów prokuratury dołączyły oskarżenia o wykorzystywanie sytuacji do celów promocyjnych. Odpowiedział na nie.